Wiosna – ach to Ty!
Nadszedł wyczekiwany okres działalności branży ogrodniczej – w tym właścicieli i menedżerów sklepów, które prowadzą handel detaliczny roślinami oraz towarzyszącymi im produktami, uzyskując w kwietniu, maju największe w ciągu roku obroty.
Wprawdzie pandemia koronawirusa trzyma wszystkich w niepewności, która odnosi się nie tylko do ludzkiego zdrowia, ale i odgórnych decyzji dotyczących skali lockdownów. Z drugiej jednak strony, podsyca w klientach potrzebę ukwiecania i zazieleniania swojego otoczenia, co w 2020 r. przełożyło się na wyniki sprzedaży w sektorze ogrodniczym, wolnym jak dotąd od drastycznych antycovidowych ograniczeń. Można się spodziewać, że podobnie dobrze będzie można podsumować bieżący sezon, choć tymczasem – pod koniec marca – z rynku wyłączone zostały wielkopowierzchniowe markety typu „Dom i Ogród”, które stanowią istotną część tego biznesu. Tak czy owak, mamy porę roślin balkonowo-rabatowych, które są symbolem wiosennego handlu ogrodniczego, a zarazem jedną z wizytówek polskiego kwiaciarstwa.
Balkonowo-rabatowe w pigułce
W naszym klimacie większość gatunków, które mieszczą się w tej grupie roślin ozdobnych, nie jest odporna na mróz, a więc można je bez obawy uprawiać na zewnątrz po 15 maja. Handel nimi rozpoczyna się jednak z reguły po Wielkanocy, a sporo klientów wybiera się na kwietniowe „balkonowe” zakupy, gdy tylko ciepła, słoneczna pogoda zachęca do prac ogrodniczych.
Jeśli chodzi o preferencje konsumenckie, zwraca u nas uwagę niezawodna klasyka, na czele z pelargoniami, ale dają też o sobie znać nowe trendy, które wpływają na zmieniający się dobór oferowanych roślin. Chodzi o globalne tendencje, takie jak choćby zwiększające się znaczenie gatunków miododajnych i bioróżnorodności, oraz o bieżące mody – na konkretne rośliny, które szczególnie sprawdziły się w ostatnich, gorących i suchych latach. Popularność pewnych produktów wynika też z postępów w hodowli i wprowadzania wyjątkowych nowych odmian na rynek, które go zmieniają, a nawet rewolucjonizują.
Królowa jest jedna
Pelargonie pozostają w Europie królowymi balkonów. Ulubiona u nas klasyka to odmiany o dużych, najlepiej intensywnie czerwonych i pełnych kwiatostanach. Takim preferencjom pomaga sprostać hit o przełomowym znaczeniu dla hodowli tych roślin. Otóż kilkanaście lat temu uzyskano efektowne mieszańce międzygatunkowe (interspecific) w wyniku krzyżowania Pelargonium zonale i P. peltatum. Efektem tych prac było wprowadzenie na rynek w 2009 r. grupy Calliope®, która wyróżnia się bujnym wzrostem i wigorem wytrzymałych roślin oraz okazałymi kwiatostanami. Pierwsza jej odmiana – intensywnie czerwona ‘Dark Red’ – do dziś jest przebojem. W ślad za nią hodowca (firma Syngenta Flowers) wylansował szereg kolejnych siostrzanych mieszańców, o różnej wielkości i o rozmaitych barwach kwiatów, choć marka Calliope® powszechnie kojarzy się w Polsce z czerwienią i dużymi roślinami, niejednokrotnie wyprodukowanymi w wiszących pojemnikach. Dyskontując powodzenie innowacyjnego produktu, inne przedsiębiorstwa hodowlane sukcesywnie dołączają swoje kreacje pelargonii tego typu – jest więc w czym wybierać.
Calliope® ‘Dark Red’, która stała się standardem dla nowego segmentu pelargonii, jest jednak późna, dlatego kwietniowy okres sprzedaży należy do innych odmian, które reprezentują 2 podstawowe gatunki – pelargonię rabatową (pasiastą) oraz bluszczolistną. Ogólnie w Polsce, oprócz czerwonych, a także łososiowych i intensywnie różowych, najbardziej kuszą klientów dwubarwne kwiaty pelargonii, z kontrastowym oczkiem – takich też nie brakuje wśród topowych w Polsce odmian, niezależnie od hodowcy i dostawcy. Z ciekawostek, jakie trafiły na międzynarodowy rynek w ostatnich latach, warto wymienić m.in. Pelargonium zonale ‘Survivor Rosalinda’ (hodowca – Dümmen Orange) o pełnych różowych kwiatach, które kształtem przypominają różyczki i są zebrane w przykuwające wzrok kuliste kwiatostany.
Do wyboru, do koloru
W obrębie czołówki roślin balkonowo-rabatowych najróżnorodniejszy jest dobór odmian petunii. W ich przypadku nową erę wyznaczyło pojawienie się ponad 30 lat temu Surfinii® – rozmnażanej wegetatywnie odmiany o dużym wigorze, kaskadowym pokroju i atrakcyjnych kwiatach w kolorze fioletoworóżowym (Purple), wyhodowanej w Japonii na bazie dziko rosnącego brazylijskiego gatunku. Sukces okazał się tak znaczący, że przyjęło się obecnie nazywać wszystkie petunie o zwieszających się pędach „surfiniami”, choć marka ta zarezerwowana jest dla kreacji przedsiębiorstwa Suntory, które w jej obrębie włączyło „do obiegu” już w sumie trzydzieści odmian (najpopularniejszą pozostaje Surfinia® Purple), nie tylko zresztą kaskadowych.
W ostatnich latach przełomowym przebojem, ze względu na nietuzinkowe ubarwienie kwiatów stała się petunia NightSky® – ciemnoniebieska z białymi plamami, które imitują gwiazdy na niebie. Na fali powodzenia tej odmiany, która wywodzi się z firmy Selecta one®, nastąpił wysyp podobnych kreacji – także z innych przedsiębiorstw hodowlanych.
Niewątpliwym hitem minionej dekady, wyróżniającym się oryginalnością w bogatym asortymencie petunii, stała się też odmiana Amore® Queen of Hearts, którą charakteryzuje 5 wiśniowoczerwonych plam w kształcie serca na żółtym tle płatków. Na rynek trafiło następnie 6 kolejnych siostrzanych, inaczej zabarwionych kreacji „z sercem”, dzięki któremu hodowca – firma Danziger – pozycjonuje te petunie również jako rośliny doniczkowe, oferowane w markowych pojemnikach np. z okazji Dnia Matki. Najnowszą z tej „talii” jest biało-czerwona Amore® King of Hearts.
Oprócz petunii wielkokwiatowych, które źle znoszą deszcz i wiatr, na rynku znajduje się wiele form o mniejszych kwiatach – zarówno o zwieszających się pędach, jak i kompaktowych, wzniesionych (do dekoracji tarasowego stołu). W tym segmencie zwraca uwagę m.in. 5 odmian z grupy Sweetunia™ o średnio silnym wzroście i uroczych dwubarwnych kwiatach, z tzw. gwiazdką. Nowość ‘Miss Fantastic’ (różowo-bordowa) dołączono ostatnio do takich popularnych już kreacji, jak: ‘Johnny Flame’, ‘Suzie Storm’, ‘Fiona Flash’ czy ‘Miss Marvelous’, tworząc kolekcję pod nazwą Sweetunia Diamonds – „diamentów” w ofercie firmy hodowlanej Dümmen Orange.
Tekst i zdjęcia: Alicja Cecot