Organizator:

Zielone ściany – rozwój miejskiego ogrodnictwa

Podziel się

W XIX w. co najmniej 90% ludzkości żyło na obszarach wiejskich, a niecałe 10% w metropoliach wg danych ONZ. W XX i XXI w. ta proporcja odwróciła się i można szacować, że za ok. 30 lat już 7 na 10 ludzi będzie mieszkało w miastach. Nic dziwnego, że miejskie ogrodnictwo – z zielonymi ścianami i dachami zyskuje na znaczeniu.

Coraz więcej światowych metropolii i miast kładzie nacisk na zielone inwestycje, choć koncepcja zielonego miasta nie jest tak młoda, jak mogłoby się wydawać. Już pod koniec XIX w. pewien Brytyjczyk Ebenezer Howard głosił, że odpowiednio zarządzane, zagospodarowane i zazielenione przedmieścia, łączące najlepsze cechy wioski i miasta, mogą stać się remedium zarówno na zacofanie i ubóstwo wsi, jak i znoje życia na obszarach uprzemysłowionych. Ta utopijna koncepcja nie cieszyła się wówczas dużą popularnością.

Zieleń w miastach

Obecnie, kiedy już ponad połowa światowej populacji mieszka w miastach, zieleń stanowi nieodłączny element rozwoju wszystkich metropolii, które wg danych ONZ „pochłaniają” aż 75% surowców naturalnych, generują 50% wszystkich odpadów i są odpowiedzialne za emisję ok. 70% gazów cieplarnianych. Wg rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia WHO przeciętny człowiek powinien mieć do dyspozycji co najmniej 9 m kw. zieleni, aby cieszyć się dobrym zdrowiem. Zielone dachy i ogrody wertykalne mogą pomóc w realizacji tego postulatu w różnych miastach.

Szereg korzyści

Z amerykańskich badań przedstawionych w magazynach „Environmental Science & Technology” i „SienceDirect” wynika, że np. zielone inwestycje pomagają zredukować ilość szkodliwych pyłów co najmniej o 24%, a niekiedy nawet o połowę! Co więcej, zielone ściany i dachy mogą stać się naturalnym ekranem akustycznym. Odpowiedni dobór roślin i ich zagęszczenie umożliwia zmniejszenie emisji hałasu w mieście do 40%.

Tekst: Marcin Fajerski

Zdjęcia: Pixabay, Needpix, Wikimedia

Czytaj cały artykuł!